Po atakach terrorystycznych w Paryżu izraelscy politycy zachęcają Francuzów pochodzenia żydowskiego do zmiany ojczyzny. Już teraz żaden inny kraj nie daje Izraelowi tylu imigrantów.

Poza granicami Izraela tylko w USA mieszka więcej Żydów niż we Francji. Ale jest ich tu coraz mniej – w 2014 r. do Izraela wyemigrowało 7 tys. Francuzów. W ciągu poprzednich dwóch dekad było to średnio 2 tys. rocznie.

Agencja Żydowska działająca na rzecz akumulacji diaspory w Izraelu organizowała „targi informacyjne” w Paryżu raz w roku – teraz co trzy tygodnie. W 2014 r. było na nich 50 tys. gości, czyli co 10. Francuz pochodzenia żydowskiego. Agencja szacowała, że w tym roku emigrację wybierze 10 tys. z nich, po zamachach prognozę podniesiono o połowę (jeden z zabitych w koszernym sklepie, François-Michel Saada, kupił niedawno dom w Izraelu i planował przeprowadzkę).

– Potencjał dla alii jest tu ogromny – mówi Natan Szaranski, szef Agencji Żydowskiej. Dla syjonistów termin „alija” (hebr. „wznoszenie się”) oznacza powrót do ziemi ojców. W ciągu kilku dziesięcioleci przed powstaniem Izraela było pięć dużych fal migracji z Europy. Ostatnia współcześnie miała miejsce w latach 90., kiedy to do Ziemi Obiecanej przybyło ponad pół miliona emigrantów z byłego ZSRR.

Do Izraela wciąż przesiedlają się Żydzi z całego świata (nie tylko z krajów biednych, także z Zachodu), jednak jest ich za mało – ostatnio ok. 20 tys. rocznie – by zniwelować wyższy przyrost naturalny u izraelskich Arabów. Prognozy demograficzne przewidują, że niedługo Żydzi będą w kraju mniejszością. I nie pomoże uchwała, że Izrael jest państwem żydowskim, przyjęta niedawno przez Kneset.

W 2004 r. premier Ariel Szaron wywołał kryzys dyplomatyczny w stosunkach z Francją, wzywając francuskich Żydów, by uciekali z kraju „najdzikszego antysemityzmu”. Dziś rząd w Paryżu nie oburza się tak głośno na słowa Netanjahu. Premier Manuel Valls powiedział jednak, że nie wyobraża sobie zniknięcia obecnej tam od dwóch tysięcy lat diaspory: – Francja bez Żydów nie byłaby Francją.

Wielu rozważa emigrację nie z powodu zagrożenia terroryzmem czy antysemityzmu. Francuzi, nie tylko pochodzenia żydowskiego, uciekają przed stagnacją gospodarczą i bezrobociem dotykającym zwłaszcza ludzi wchodzących na rynek pracy. Tyle że w Izraelu perspektywy nie są lepsze, a nie ma tak rozbudowanego państwa opiekuńczego jak we Francji. Ten argument jest ważny zwłaszcza dla najbiedniejszych Żydów sefardyjskich, którzy nad Loarę przyjechali z krajów arabskich w latach 60., gdy upadło francuskie imperium kolonialne. Im jest najtrudniej wyjechać, choć to właśnie oni są najbardziej zagrożeni atakami, bo zwykle mieszkają na biednych, zdominowanych przez Arabów przedmieściach.

Do tego w Izraelu, pozostającym w stanie naprzemiennie zimnej i gorącej wojny z Palestyńczykami, trudno czuć się bezpiecznie. Tyle że Żydzi tworzą tam silną wspólnotę strachu i wiedzą, że państwo ich broni.

Dzieci Francuzów często mają problemy w izraelskich szkołach. Są za delikatne na ten kraj, nieprzyzwyczajone do szorstkich manier, rozpychania się, krzyków. Co piąty emigrant wraca do Francji w ciągu pięciu lat od wyjazdu. Inni kupują domy, wysyłają tam rodziny, ale sami pracują we Francji i do Izraela jeżdżą tylko na weekendy.

Były minister finansów Jair Lapid wezwał europejskich Żydów, by „zrozumieli, że mają tylko jeden dom: Izrael”.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,17302280,Izrael_chce_Francji_bez_Zydow.html#ixzz3RoQvFwLG

//Podobna sytuacja była już trenowana – w III Rzeszy w latach 30-stych XX wieku. Za napadami na niemieckich żydów stał …. Związek Żydowski. Porozumiał się on z administracją III Rzeszy że żydzi niemieccy będą tak gnębieni żeby podejmowali decyzje o emigracji do Palestyny. Bo arabów było w Palestynie więcej niż żydów. Teraz żydowska imigracja znów jest potrzebna, więc możliwe że Izrael sięgnął do starych, wypróbowanych metod…

—————————

Po atakach terrorystycznych w Kopenhadze …

15 lutego 2015
Netanjahu namawia Żydów z Europy do emigracji. „Izrael jest waszym domem”

Izraelski premier Benjamin Netanjahu zaapelował w niedzielę do europejskich Żydów o „masową emigrację” do Izraela. Mówił o niej po tym, jak pod synagogą w Kopenhadze zastrzelony został pilnujący jej Duńczyk żydowskiego pochodzenia.

Netanjahu zapowiedział, że rząd przedyskutuje w niedzielę oceniany na 46 mln dolarów plan zachęcania Żydów z Francji, Belgii i Ukrainy do przyjazdu do Izraela.

– Fala ataków będzie trwać. Żydzi zasługują na bezpieczeństwo w każdym państwie, a my mówimy naszym żydowskim braciom i siostrom: Izrael jest waszym domem – powiedział Netanjahu.
Zmarł pilnując synagogi
37-letni duński Żyd został postrzelony w głowę i zmarł pilnując synagogi w Kopenhadze, gdzie odbywała się uroczystość bar micwy.

Wcześniej napastnik – prawdopodobnie ten sam – zabił w centrum miasta uczestnika spotkania pod tytułem „Sztuka, bluźnierstwo i wolność wypowiedzi”, zorganizowanego przez Szweda Larsa Vilksa, któremu wielokrotnie grożono śmiercią za jego satyryczne rysunki z 2007 roku, przedstawiające psa z głową Mahometa.

Duńska policja podała w niedzielę rano, że znalazła domniemanego sprawcę ataków i zastrzeliła go, gdy otworzył ogień do policjantów.

// on już nie wytłumaczy że to nie jego robota…

Główny rabin gminy żydowskiej w Danii Jair Melchion powiedział, że jest „rozczarowany” apelem Netanjahu. – Terror nie jest powodem do przenoszenia się do Izraela – oświadczył.

http://www.tvn24.pl/strzelanina-w-kopenhadze-premier-izraela-zaprasza-zydow-do-kraju,515487,s.html

——————

15 lutego 2015
Dwie ofiary śmiertelne strzelanin w Kopenhadze. Policja „zakłada”, że zabiła sprawcę

W centrum Kopenhagii doszło do trzech strzelanin. Zginęły łącznie trzy osoby, w tym najprawdopodobniej sprawca ataków. Pięć osób jest rannych. Duńskie władze określiły pierwszą ze strzelanin jako „akt terroru”.

[…]

– Zakładamy, że za wszystkimi tymi incydentami stoi ten sam sprawca, który został zastrzelony przez policję – oznajmił nadinspektor Torben Molgaard Jensen.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/druga-strzelanina-w-danii-dwie-osoby-nie-zyja-dwie-ranne,515391.html

// ojojoj, a to się porobiło…

16 lutego 2015
Zaskakująca odpowiedź Żydów na apel premiera Izraela

„Jesteśmy Duńczykami i pozostaniemy w Danii” – oświadczył w poniedziałek przedstawiciel wspólnoty żydowskiej w tym kraju. W ten sposób skomentował apel premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który wezwał Żydów z Europy, by wyjeżdżali do Izraela.

„Jesteśmy wdzięczni za troskę pana Netanjahu, jednak jesteśmy Duńczykami; jesteśmy Żydami, lecz jesteśmy Duńczykami i strach nie zmusi nas do wyjazdu do Izraela” – powiedział rzecznik wspólnoty żydowskiej Jeppe Juhl. „Rozumiemy jego troskę (…), jednak jesteśmy Duńczykami i pozostaniemy w Danii. Jeśli przeniesiemy się do Izraela, będzie to z innych powodów” – podkreślił.

Wspólnota żydowska w Danii liczy około 8 tysięcy ludzi.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-zaskakujaca-odpowiedz-zydow-na-apel-premiera-izraela,nId,1673257#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=other

// Podobno stopień determinacji świadczy o skali problemu. Izrael importuje z Peru indian którzy przeszli na judaizm i osiadla ich na Ziemiach Okupowanych…